poniedziałek, 12 września 2016

5 ulubieńców miesiąca SIERPIEŃ 2016

   Zupełnie nie mieści mi się w głowie kiedy i jak to się stało, że już za niecały miesiąc zaczynam studia. Dopiero napisałam maturę, czekałam na jej wyniki oraz rekrutowałam się na uczelnie. Wbrew pozorom wakacje maturzystów nie są takie odprężające i beztroskie, wręcz przeciwnie, mimo tego, że trwają prawie 5 miesięcy, są okropnie stresujące.
   Dlatego też, dla mnie, wakacje zaczęły się dopiero w sierpniu. Byłam w Bułgarii, miałam czas dla siebie, na książki, filmy, na spotkania ze znajomymi. Zobaczcie więc co w tym wakacyjnym miesiącu skradło moje serce i zajęło czas.





  1.

   Sekrety urody Koreanek to niestandardowy poradnik typu beauty napisany przez Koreankę amerykańskiego pochodzenia Charlotte Cho. Dlaczego niestandardowy? Po pierwsze książka nie zawiera jedynie rad w zakresie urody, opisuje również Koreę Południową, jej kulturę, mieszkańców,
ciekawe miejsca, które warto zobaczyć w Seulu. Pokochałam ją też dlatego, że nie przedstawia jedynie suchych faktów na temat tego jak powinnyśmy pielęgnować naszą skórę we właściwy sposób, książka, a raczej autorka, opowiada swoją własną historię, o tym jak uczyła się na błędach aż doszła do perfekcji. 
   Książka jest przepełniona humorem, do tego dobrym humorem, pod koniec czytania miałam wrażenie, że znam Charlotte osobiście i jest moją dobrą, starszą koleżanką, która po prostu udziela mi rad. Będę polecała tę książkę każdemu. Myślę, że warto ją przeczytać i uświadomić sobie, że pięknie wyglądająca buzia to nie tylko dobry makijaż, to przede wszystkim dobra pielęgnacja.



2.

   Nigdy nie byłam wielbicielką Justina Biebera, kiedy w Polsce nastał na niego prawdziwy szał, ja na przekór wszystkim mówiłam, że to nie moja brzmienie, nie mój gust. Więc kiedy zrobiło się głośno o  Shawnie Mendes, wypromowanym właśnie przez Justina od razu stwierdziłam, że to pewnie też nie będzie muzyka dla mnie. Nie słuchałam, nie interesowałam się, absolutnie nic. Aż pewnego dnia usłyszałam w radiu Treat you better. Ten młody chłopak ma naprawdę niesamowity głos, a piosenka ta towarzyszyła mi praktycznie przez cały sierpień i nawet teraz uwielbiam jej słuchać. Do tego zgłębiłam resztę jego twórczości i jestem równie zachwycona!


   

3.

   Od paru miesięcy borykam się ze sporym trądzikiem, stał się moim największym kompleksem. Za wszelką cenę staram się go wyleczyć i przy okazji zakryć. Stawiam na kosmetyki miejscowe, żeby niepotrzebnie nie zapychać reszty twarzy. Mimo używania podkładu i kryjącego korektora wciąż nie było tak jak bym sobie tego życzyła.
   Podczas jednego wieczoru, który spędziłam na oglądaniu YouTube natknęłam się na dziewczynę używającą zielonego korektora na zaczerwienienia. Postanowiłam przetestować ten patent i tak następnego dnia wybrałam się do Rossmanna i zakupiłam zielony korektor z Lovely w pędzelku. Kosztuje niecałe dziesięć złotych i ratuje mi życie. Kocham go całym serduszkiem!




4.

   Kolejny ulubieniec również wiąże się z moim wspomnianym już wcześniej kompleksem. Sara K to młoda dziewczyna, która również zmaga się z problemami skórnymi. Wyróżnia ją to, że nagrywa filmiki na YouTube, żeby, jak sama mówi, pokazać innym ludziom, którzy mają trądzik, że nie mają się czego wstydzić, że też mogą dobrze wyglądać. To nie jest zwykły, banalny kanał beauty. Sara nie nagrywa dla sławy, pieniędzy czy dochodowych współprac, nie podaje swoich social medias, pozostaje nadal w miarę anonimowa mimo tego, że niezaprzeczalnie zdobyła spore grono odbiorców.
  



5.

   Nie jestem najlepsza w oglądaniu seriali. Jak dla mnie za długo się ciągną. Entuzjazm, który we mnie wzbudzają dwa pierwsze sezony zostaje szybko ugaszony przez świadomość, że przede mną jeszcze cztery kolejne podczas, których główni bohaterowie zejdą się i rozejdą jeszcze kilka razy. Dlatego właśnie w ostatnim czasie stawiam na sitcomy, czyli krótkie, komediowe seriale. 
   W sierpniu królowało u mnie The Big Bang Theory. Nigdy nie myślałam,że tak wciągnie mnie serial, który ma dziewięć sezonów i opowiada o grupie naukowców posiadających problemy w kontaktach z kobietami. Teraz z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, który swoją premierę ma już za siedem dni!

13 komentarzy:

  1. Ja lubie ten korektor z Rossmanna :) polecam rozowa wersje rowniez - jest bardzo fajny pod oczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. teoria wielkiego podrywu genialny serial uwielbiam go:)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetni ulubieńcy, mój faworyt to numer 1 ! :)
    pozdrawiam cieplutko myszko :*
    w wolnej chwili zapraszam do siebie ♡
    ayuna-chan.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajni ulubieńcy, ja nie miałam jeszcze styczności z żadną z tych rzeczy/osób, które wymieniłaś.

    pozytywnarealistka.blogspot(klik)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tym serialu ale szukam czegoś dla siebie więc chetnie sprawdzę :)
    Blog o książkach-nowy post

    OdpowiedzUsuń
  6. Używałam tego korektora ;D

    Zapraszam:
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Oglądałam kiedyś kawałek tego serialu.;) Całkiem fajny, ale też nie potrafię oglądać takich dlugich produkcji. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten serial muszę zacząć oglądać. Bardzo fajni ulubieńcy :)
    Anonimoowax - Klik

    OdpowiedzUsuń
  9. O Youtuberce nie słyszałam, zaś o książce tak i miałam ochotę ją wziąć do przejrzenia :)

    Pozdrawiam
    Sara's City

    OdpowiedzUsuń
  10. Shawn <3 najlepszy!

    http://zyciepiszehistoriee.blogspot.com

    Pozdrawiam Zuzia :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słuchałam, nie interesowałam się, absolutnie nic.

    OdpowiedzUsuń